Jesteśmy na wycieczce i klapa - siadły nam baterie. Nie będzie pamiątkowych fotografii.
Nie martw się, bo choć trochę zdjęć zrobisz mimo wszystko.
Jest na to rada. Pocieramy je przez około pięć minut o sukienkę lub spodnie, tylko biegunem dodatnim /+/.
Wtedy na krótko odzyskają swoją moc.
A jeżeli baterie zamarzną, to je grzejemy w dłoniach.
Inną metodą jest potrzymanie baterii w soli.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz