Gdy czytam
książkę często gniotę kartki. Co z tym zrobić? Otóż zagięte strony prasuję ciepłym /nie gorącym/ żelazkiem przez cienką bibułkę. A jak przewracam kartki to mam głupi zwyczaj ślinienia palców i oczywiście zostają brzydkie ślady. I na to mam radę. Ścieram te okropne placki za pomocą chleba bez skórki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz